sobota, 21 lipca 2012

Rozdział 2.:D

- Ja na wieczór kupiłam TO   a moja przyjaciółka zaś TO  kupiłyśmy sobie jeszcze pare rzeczy i poszłyśmy na kawe do nado`s  zamówiłyśmy lat`e  chwile poczekałyśmy aż dostaniemy swoje zamówienie . gdy już je otrzymałyśmy zapłaciłyśmy i wyszłyśmy . postanowiłam że będę już wracać do domu . pożegnałam się z Keyth i ruszyłam w swoją stronę a dziewczyna w swoją . zatrzymałam się na chwile i wyjęłam papierosa z torby odpaliłam go i ruszyłam dalej  . postanowiłam iść przez park , tak też zrobiłam wyjęłam swojego Iphona kiedy ktoś na mnie wpadł  i telefon wleciał mi gdzieś do trawy .
 - No kurwa byś uważał jak chodzisz ! - krzyknęłam do chłopaka który na mnie wleciał
 - Eh przepraszam nie zauważyłem cię  - uśmiechnął się lekko chłopak 
 - tsa ok . ale wiesz teraz to chociaż  mi znajdź mój telefon . - powiedziałam lekko poddenerwowana ..
- hehe spoko , nie denerwuj się tak to szkodzi urodzie - zaśmiał się chłopak i wytknął mi jezyk
 - ja się tylko zaśmiałam i szukałam telefonu . po 10 min w końcu go znalazłam .
 - a tak wgl to jestem Matt . - powiedział chłopak .
 - ja jestem Veronica ale mów mi Ronni .
 - Dasz mi swój numer zapytał chłopak .
- okej . wymieniliśmy się numerami . chwile jeszcze pogadaliśmy i chłopak odprowadził mnie do domu .
ten Matt wydaje się być fajny - pomyślałam .
- Jestem ! - krzyknęłam i poszłam do kuchni . wzięłam jogurt i już miałam iść na górę do swojego pokoju lecz zatrzymał mnie ojciec .  Ronni pozwól na chwile do mnie .
 ja tylko westchnęłam i ruszyłam do salonu gdzie był ojciec .  Co chcesz ? - zapytałam obojętnie
 usiądź . - powiedział .
- zrobiłam jak kazał .
- więc tak . chodzi o torze wyprowadzamy się do Londynu .
- Że co ?! Niby po co my tam ?
- Kochanie chodzi o to że twój wujek Paul  jest menadżerem jakiegoś tam boys bandu One Direction . może kojarzysz ten zespól ?-zapytał ojciec
- Sory ale nie słucham takiej muzyki jak jakieś  tam one Infection - zaśmiałam się  . powiem szczerze że nigdy nie słyszałam ich piosenek . ja wole rock .  a więc poco my tam ?
- No więc Paul poprosił mnie bym pisał piosenki dla tych chłopaków . i oczywiście się zgodziłem bo już nie jestem w swoim zespole  więc to mi się przyda .  na początku będziemy mieszkać w Willi z Paulem i tymi chłopakami . a potem poszukamy swojego domu . co ty na to ? - zapytał ojciec
 - chwile myślałam ale się zgodziłam . . ogl zgodziłam się dla tego że ojciec ze względu na mnie zrezygnował z zespołu bo wiedział że jest mi ciężko po stracie mamy a widzę jak się cieszy że będzie znowu robił coś co wiąże się z muzyką . < mój tata nie wie o Liamie bo nie mieszkał wtedy z nami tylko wyjeżdżał w trasy  .  >
 -Dziękuje córcia . - przytulił mnie tata i uświadomił że za 3 dni lecimy do Londynu .
- poszłam na górę i spakowałam wszystkie swoje ciuchy i rzeczy . zajęło mi to jakieś 5 walizek lub nawet więcej . parę ciuchów jeszcze zostawiłam na te 3 dni .
- Jest Godzina 20:49 .:o pognałam szybko do łazienki wzięłam prysznic . i ubrałam się w ciuchy które dzisiaj kupiłam .  pomalowałam się przy czym użyłam mocniejszych cieni .  szybko wyprostowałam włosy . i oznajmiłam tacie że wychodzę i wrócę późno . ten się zgodził i wyszłam z domu . u Keyth byłam po jakiś 10 min . przywitałyśmy się i udałyśmy się na koncert  , miałyśmy miejsca z przodu  po jakimś czasie na scenę wyszedł zespól  i zaczęły leciec pierwsze słowa tej piosenki . zagrali jeszcze pare piosenek i koncert się skończył . było 1:05   razem z keyth poszłyśmy do jakiegoś paru i zamówiłyśmy jakieś drinki .
 - Muszę ci coś powiedzieć ..
- co? - zapytała dziewczyna
- Bo chodzi o to ze po jutrze lece do londynu na stałe .
-Jak to ? - powiedziała przyjaciółka i zaczęły lecieć jej łzy .
- chodzi o to ze mój tata będzie pisał piosenki dla jakiegoś zespołu wiem że mu na tym zależy i się zgodziłam tam pojechać . zawsze będziesz mogła do mnie przyjechać kiedy tylko będziesz chciała - powiedziałam  i przytuliłam dziewczynę .  po jakimś czasie udałyśmy się do domu . ja w swoim byłam jakoś o 4 . odr azu poszłam do łóżka . nawet nie wiem kiedy zasnęłam ..
 2 Dni później ..
właśnie lecę do Londynu .te wcześniejsze 2 dni spędziłam z Keyth . trudno było mi się z nią pożegnać ale dałam rade . obiecywałyśmy sobie że codziennie bd gadać na Skypie lub Ipponie.   w samolocie gadałam z taką małą dziewczynką miała jakieś 6 lat nazywała się Jassmi  . jej mama zasnęła a dziewczynka bała się lecieć samolotem . a że ja widziałam jej strach to złapałam ją za rączkę  i gadałam z nia .:) po 2 godzinach byliśmy już w londynie , pożegnałam się z małą i razem z tatą poszliśmy na parking gdzie ma czekać na nas wujek Paul . gdy go zobaczyłam rzuciłam walizki < tata je wziął > i rzuciłam się wujkowi na szyje .
 - Ronnie Rybcia ile ja cię nie widziałem - mówił wujek ściskając mnie .
 wujek przywitał się z tata i wsiedliśmy do auta  . przez całą drogę  gadaliśmy wujek powiedział że tego zespołu na razie w domu nie ma że bd za jakąś godzine .
 po 20 min byliśmy na miejscu dom jednym słowem piękny .:o wygląda o tak . w środku jeszcze lepiej . wujek pokazał mi mój pokój  i wyszedł ja się rozpakował , zajęło mi to 30 min . po czym usiadłam na łóżku wzięłam gitare i zaczęłam śpiewać piosenke którą napisałam jak miałam 13 lat . pamiętam że zaśpiewałam ją wtedy Liamowi brzmi o tak   ...
______________________
Jak się podoba ? :D dawac komętarze prosze .<3

6 komentarzy:

  1. mmm. Bardzo ciekawie się zaczyna ! ;33 Czekam z niecierpliwością na następne ! ;**
    P.S.Jeśli ona będzie z Harrym to cię zatłukę xD

    OdpowiedzUsuń
  2. Właściwie to miałam taką myśl żeby z nim była hehe .:D :*:*:*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale pamiętaj, że się zemszczę. Nie będę komentować ;P

      Usuń
    2. Ej no jak możesz .:(( hehe .:*

      Usuń
  3. Fajnie fajnie, rozkręca się! Czekam na następny :)

    OdpowiedzUsuń