środa, 28 listopada 2012

Rozdział 6 :D

- Krzyknął nagle hary .. - od razu sie odsunęliśmy od siebie..
 - em .. no ten... zaynowi coś do oka wpadło :D
-Jasne haha :D nie no wasze miny były niezłe .-oznajmił hary który właśnie nabierał do ust mleko .
- Dobra ja już wam nie przeszkadzam - dobranoc.
-dobranoc - powiedzielismy ze śmiechem. 
- wiesz przepraszam cie . nie mogłam sie powstrzymać .. to tak jak ja powiedział przegryzając warge mulat . 
- znowu wpił się w moje usta - ja go odsunęłam . 
 myślisz że warto zayn ? lepiej jak o tym zapomnimy .. chwila słabości . przepraszam . -powiedziałam i ruszyłam do pokoju liama ..
- Weszłam bez pukania zawsze tak robiłam : ) Liam śpisz ? zapytałam 
- Hmm co ?- zapytał przebudzając sie .
-Moge z tobą spać ? nie chce sama . 
-Jasne wskakuj - pow. odsuwając pościel .
-a teraz opowiadaj co sie stało .- powiedział z chytrym uśmieszkiem .
 -nic sie nie stało .. 
- ej widze przecież :)
- No dobra chodzi o zayna ... Opowiedziałam mu co zaszło .
- to spróbujcie być ze sb .
- ale ja nw czy on chce.
- pogadać z nim ?
- eh jak chcesz.
-a czujesz coś do niego?
-sama nw . coś mnie do niego ciągnie . ale nie wiem czy to miłość .
wcześniej sie nie zakochałam w nikim wiec trudno jest stwierdzić czy go kocham.
- Rozumiem malutka pogadam z nim - powiedział i pocałował mnie w czoło. 
 a teraz idziemy spać - Dobranoc :*
- Dobranoc Liam : )
 .... rano .....
 - Obudziłam sie o 10 . Liam jeszcze spał . nie budziłam go . poszłam do siebie i pierwsze co to wzięłam prysznic . 
- owinełam sie w ręcznik i wyszłam z wanny . stanełam przed lustrem i rozczesałam swoje włosy . następnie je wysłuszyłam i spięłam w koka . pomalowałam sie i wyszłam z łazienki .
 - Cześc - krzyknął niall
- aaaa ! o boże co ty tu robisz wystraszyłeś mnie .;o nie słyszałam jak wchodziłeś . 
- e tam nie ważne . ważniejsze jest to po co tu przyszłem .
- no słucham cie to coś strasznego.?
- i to jak strasznego. Hary zjadł moje naleśniki które zrobił twój tata . i  nie mam co zjeśc jestem głodny zrobisz mi coś Ploseplose ! - powiedział błagalnym wzrokiem jak kot ze shreka 
- hahah to jest ta sprawa głodomorze ? poczekaj ubiore sie bo jak widzisz mam tylko ręcznik i zejde na dół okej ?:D
- dla mnie mogła byś zostac tylko w tym :D zaśmiał sie .
- no no dobra wynocha .
 - gdy chłopak wyszedł . skierowałam sie do szafy . i wygrzebałam o To 
 - zeszłam na dół i zobaczyłam całą piatke w kuchni . 
- Witam wszystkich D: 
- Siema - krzykneli .
- ei nic nie mówie że jesteście tak samo ubrani. - oświadczył Lou .
- momentalnie spojrzałam na Mallika i faktycznie wyglądał jak męska ja D:
- no to nieźle - zaśmiał sie mulat .
- Wyjdziemy gdzieś dzisiaj ?-zapytała chłopaków .
- Sory ide do Elenor - Lou 
- Ja do Daniele -Liam 
- Ja ide z kumplem na miasto - hary 
- Ja jade do rodziców - niall 
wychodzi na to że ja z tobą wyjde - powiedział malik i uniusł brwi o tak ^^
- Chyba że chcecie iśc z nami ?-zapytał hary 
- w sumie to ok :d - powiedziałam .
- a malik od razu posmutniał czy on na coś liczy ?:D
- nie smutaj malik powiedziałam i rozbiłam mu jajko które leżało obok mnie .
- Upss ! - powiedziałam i zaczęłam sie śmiać .
 - Ej ! - wkurzył sie malik i wylał na mnie mleko .i obsypał maką .
- Malik zabije cie ! moje włosy ..
 - Dobra my wychodzimy krzykneli chłopacy
jak coś dzwońcie - hary 
- Wzięłam sok pomarańczowy i wylałam na malika :D
- Nawet nie zbliżaj sie do tej lodówki ! -wrzasnęłam 
- przykro mi ! krzyknął i biegł w moją strne z bitą śmietaną .
- hahaha prosze nie .
- kara musi być ..
- przerócił mnie na ziemie i wysmarował bitą śmietaną .
-zdjełam troche z swojej twarzy i przeniosłąm na malika a on w tym momencie mnie pocałował uśmiechnełąm sie przez pocałunek ale go nie przerwałam 
- to jeszcez nie koniec powiedziałam gdy sie oderwaliśmy od siebie teraz to ja wziełam wode i mąke i wylałam na włosy zayna . 
- Ten jednak wziął mnie przez ramie i wskoczył ze mną do basenu .
- Hahaaha świtna zabawa malik !? - powiedziałam z sarkazmem .
- też cie kocham - powiedział i znowu mnie pocałował ..
- Co ?; o 
- nic , nic chodź sprzątać- zmienił temat mulat 
- no ok .
- Godzine zajęło na sprzątanie kuchni . nie obyło sie bez śmiechu. 
- po czym ja poszłam sie umyć i zayn .
- powtórzyłam te czynności co wcześniej ale włosy rozpuściłam i ubrałam sie w to 
   - poszłąm w strone pokoju zayna . zapukałam i usłyszałam prosze to weszłam do środka .
- aw malik bez koszulki co za widok .. 
- Ładnie wyglądasz - powiedział 
- Dziękuje ty też niczego sobie hehe : )               
 - to jak idziemy gdzieś ?-zapytałam 
- Jasne kino ?
- nie .. 
- chodź na spacer gdzieś . oprowadzisz mnie tu po okolicy ..:)
- tak wiec wyszlismy z domu i zayn pokazywał mi Londyn .
piękne miejsce. 
- Chodź . pokaże ci pewne miejsce . wiem tylko o nim ja . teraz dowiesz sie i ty.
- zdziwiona poszłąm za malikiem gdy ujżałam ....
___________________________________________
 Sory że tyle nie dodawałam ale mało czasu :c
 wczoraj zmarł mój dzidek smutno mi przez to :c:c [*]
prosze o wypowiedzi na temat rozdziały bd mi miło :) 

  






   

środa, 31 października 2012

http://www.youtube.com/watch?v=6wBzR7zhA0g
     
                            Little Things <3 kocham to ! : * moje chłopaki : * 
 

poniedziałek, 29 października 2012

Rozdział 5 .:D

- Gdy podeszła do nas ...


- Wysoka  blondynka .. pomyślałam że to jakaś fanka czy cos ale jednak nie ..
 - Zaynnn !! - wydarła się blondynka
- Perie co ty tu robisz ?: ) - zapytał mulat przytulając dziewczyne
 - a wiesz na piwo przyszłam z koleżankami ..
- też takie tlenione blondynki jak ty ? - zapytałam krzywo się na nią patrząc
 -  a przepraszam bardzo ty to kto ? - zapytała piskliwym głosem peri ..
- a tak się składa że Ronnie - warknęłam
- dobrze spokojnie - peri
- mogła byś być taka miła i wrócić do swoich lateksowych koleżaneczek ?? - prysknęłam
- dobra " zayn " ja juz bede szła , jak coś to zadzwonie do cb - powiedziała blondynka tuląc się do zayna ..
 - y kto to był wgl ? - zapytałam zdziwiona
- Moja była - powiedział obojętnie..
- łohoho niezły gust - powiedziałam z sarkazmem klepiąc zayna po ramieniu ..
- zazdrosna hehe ?:D - zapytał roześmiany zayn
- Pf nie powiedziałam bym .. - idziemy stąd przejśc sie czy coś ?  - zapytałam odchodząc od stołu
- dobra chodź powiedział łapiąc mnie za ręke - ździwiłam sie ale podobało mi sie to :)
_______________
     - 15 min później ...
-Słyszałem że potrafisz śpiewac - stwierdził mulat 
-Liam ci to powiedział ?:p
-Takxd zaśpiewaj mi prosze \:)
-Eh okej .
-Chwile pomyślałam co za śpiewac i w końcu za śpiewałam  mu piosenke bibera boyfrend:D
-Oczy mu wyszły aż na wieszch  haha :D
-Ej spokojnie zayn powiedziałam i go przytuliłam:D
-Jesteś nie samowita ;o
-Bez przesady :D
  _________
po jakimś czasie wróciliśmy do domu . wszyscy spali. ale co sie dziwic późno już .
 usiedliśmy w salonie zayn przyciągnął mnie do siebie . Siedzieliśmy wtuleni w siebie i zaczeliśmy gadac o wszystkim . opowiedział mio sobie . i ja mu o sobie też . o mamie liamie o wszystkim . sama sie dziwie że tak szybko się przed nim otworzyłam. to dobry chłopak nie ma co kłamac :)
- w pewnym momencie odwróciłam się w stron zayna  i go pocałowałam ;o
- boże zayn przepraszam..
-Spokojnie nic sie nie stało- Powiedział i tym razem to on mnie pocałował ..
- Co wy tu robicie ..?!?!?!!- Powiedział wchodzący do kuchni ...
_______________________
Przepraszam że taki krótki;c iże tyle czekaliście.. ale tak wyszło ;o poprawie sie obiecuje .:*  Prosze o opinie <3

 

piątek, 27 lipca 2012

Rozdział 4.:D

-  Dobra kedy indziej se pogadacie .xd - powiedział mój tata .
-  każdy mi się przedstawił .:D aww ten Zayn jaki on słodki.;o yh Ronni spokój nie  możesz się zakochać ..
- poszłam na górę przebrałam się w to  zeszłam na dół .
 - Tato wychodze !
- gdzie ?
- Jak to gdzie ..? to chyba moja sprawa tsa ? dobra ide cze .
- ojciec nie zdążył nic powiedzieć bo wyszłam z domu .. 
sama nie wiem gdzie szłam .. dotarłam do jakiegoś parku  pare ławek dalej zauważyłam grupke młodzieży .. siedzieli , pili , śmieli się  , chętnie bym się do nich dosiadła .xd   zawsze z Keyth tak siedziałam ze znajomymi  hehe ..
 -  moje rozmyślenia przerwał dzwonek mojego telefonu na wyświetlaczu zobaczyłam że dzwoni " Matt .:* :) "  (Rozmowa telefoniczna.:D )
-Hallo ? -powiedziałam
- Cześć Ronni masz może ochotę spotkać się ze mną jutro ?- zapytał chłopak .
- Jestem w Londynie .:)
-  O ja za tydzień tam bede - powiedział chłopak
- o to fajnie jak coś to zadzwoń okej ?
-Spoko a ty do kiedy bedziesz w Londynie ?- zapytał matt
- właściwie to na stałem tu jestem .:d
- a to fajne hhehe . dobra ja kończe to do zobaczenia za tydzień -powiedział chłopak .
- No cześć , cześć .:*
   Z torebki wyjęłam jednego papierosa i przy każdym zaciągnięciu myślałam o moim życiu .. właściwie to o Liamie bo on wrócił .. ciesze się ale ja jestem inna wątpie że się dogadamy..

 Cześć jestem Jony - powiedział chłopak który właśnie przysiadł się do mnie wygląda tak
 Siema ja jestem Rnnie . - co cię do mnie sprowadza ? - zapytałam
- Razem ze znajomymi - wskazał na tą grupke ludzi pare ławek dalej . -pomyśleliśmy że posiedzisz z nami wypijesz cos .
Co ty na to ??
- W sumie  to się moge dosiąść .:)
- to chodź . - chwycił mnie za ręke i prowadził w strone jego znajomych .
 - Ej ludze to jest Ronnie - powedział
- Siema ja jestem Alice to jest Max , Jeck , Timi , Nora , Lexie i Mindy .
 - siema.:d 
- napijesz się czegoś - zapytała Mindy .
- Jasne - podała mi puszke piwa .
- 2 godziny później byłam już nieźle wstawiona  sporo wypiłam , spojrzałam na telefon sporo nie odebranych połączeń . pff pomyślałam i bawiłam się dalej .około 1 w nocy postanowiłam wracać . pożegnałam się z nowymi znajomymi i wymieniliśmy się numerami . do domu odprowadził mnie Jony zauważyłam że całe one direction siedzi w oknie .   Jony Wbił się w moje usta ja byłam taka wstawiona ze nie protestowałam . gdy się od siebie oderwaliśmy  weszłam do domu . ojciec coś tam zamamrotał a ja go za specjalnie nie słuchałam..
 poszłam do sb  umyłam się i rzuciłam się na łóżko sama nie wiem kiedy zasnęłam ..
 Obudziłam się o 10:30  poszłam do łazienki wzięłam prysznic następnie owinęłam się w ręcznik i wysuszyłam włosy a potem je wyprostowałam  i pomalowałam kosmetykami swoją   twarz . następnie ubrałam się w to .. i wyszłam z pokoju . poszłam do kuchni gdzie każdy siedział . zrobiłam sobie płatki , szybko je zjadłam poszłam umyć zęby i wyszłam nad basen by zapalić .  mój tata o tym wie że pale więc nie było problemu ,  usiadłam na leżaku i odpaliłam szluga . 
 Co ty robisz ? - krzyknał Liam
- Nie widzisz ? - warknęłam
- Zmieniłaś się - powiedział Li .
-No widzisz tak bywa - warknęłam
- mogła byś być milsza .
- mogła bym ale nie jestem - odpowiedziałam
- Możesz powiedzieć  c o się stało dla czego taka jestes .?
- a jaki byś był  jak byś stracił najlepszego przyjaciela , potem matke a inni znajomi by zadawali się z tb bo jesteś sławny .. wesz jakie to okropne .. ja już nie daje sobe rady jest mi tak trudno jeszcze musiałam zostawić Keyth w LA a ona jedyna mnie rozumiała .. ja już mam dość tyle razy chciałam sobie coś zrobić  ale dzieki Keyth jeszcze tu jestem . - powiedziałam i rozryczałam się
Liam nic nie mówił tylko mnie przytulił , zawsze jak byłam smutna to się w niego wtulałam . to pomagało hehe .
 -Ronni teraz masz mnie , a keyth ona tu może przyjechać . przykro mi z powodu twojej mamy . ale ona na pewno wolała by żebyś była jak zawsze miła  radosna . taką cie pamiętam . zacznij wszystko od nowa , zajmij się czymś np : śpiewem zawsze dobrze ci wychodziło . przejdziemy przez to wszystko razem . pamiętaj zawsze masz mnie i chłopaków . - przytulił mnie i pocałował w czoło
- Dziękuje .:* i przepraszam za to jaka byłam , od dzisiaj pomagasz mi się zmienić pogroziłam mu palcem.xd

- Tak jest - krzyknął jak żołnierz .
 - Liam czy Zayn ma dziewczyne ?- zapytałam z uśmiechem
- nie ma .xd a co  ? wpadł ci w oko ? - zapytał poruszając zabawnie
- No troszke .xd
- to idź z nm teraz gdzieś np .: do parku ?xd
 dobra ide z nim pogadać - oznajmiłam

----------
 
Siema chłopaki co oglądacie?- powiedziałam siadając na kanapie koło mulata
-Teksańska masakra piłą mechaniczną - odpowiedział lokers .
- oglądałam .xd
- ja też - oznajmił Zayn .
- Masz może ochote się przejść ? - zapytałam po cichu mulata .
- Jasne , chodź . - powiedział wstając .xd
 wyszliśmy z domu i ruszyliśmy przed siebie .
 to gdzie idziemy zapytałam chłopaka ..
- kino ? , park ? jakis klub ? - zapytał
- może klub ? - zapytałam z nadzieją .xd
 - miałem nadzieje że to wybierzesz .:D
 - dobra chodź  - pociągnęłam go za ręke i ruszyliśmy w strone jakiegoś klubu 
- weszliśmy do środka , zamówiliśmy drnki i usiedliśmy przy stoliku gdy podeszła do nas ...
 ___________________
i jak ? podoba się ?:D proszę o komentarze .:*:* <3






środa, 25 lipca 2012

LOL .:D

Kurde kocham tą  piosenke .<3 ! i polecam Film " LOL (2012) ta piosenka włąsnie z tegop filmu.:d kurde myślałam ze będzie gorszy a jest zajebisty ten film . wcvzoraj oglądałam.:D   zobaczcie jeszcze ta piosenke też zajebista .:* <3

Rozdział 3 .:D

Oczami Paula : Razem z Tomem siedziałem w salonie i gadaliśmy o pracy .. kiedy usłyszałem jakieś śmiechy i krzyki . wyszedłem  przed dom i zobaczyłem że chłopaki wysmarowali Liama bitą śmietana i wrzucili do błota .<lo2>
 - Ej chłopaki ! - krzyknąłem
- Co ? - odpowiedzieli rozbawieni .
-  Liam do pokoju pod prysznic raz ! - krzyczałem a wy chłopaki do basenu !
- po co ? - zapytała 4 chłopaków
- Bo zaraz kogoś wam przedstawie , ale to za jakieś 10 min .
- a spoko !:D
 Oczami Liama :
właśnie szedłem do łazienki pod prysznic .. ale coś mnie zatrzymało , dokładnie to ta muzyka te dźwięki .. ale to nie może być ona   - pomyślałem .
 chodzi ot o że parę lat temu Veronica moja przyjaciółka zaśpiewała mi piosenkę którą sama napisała .. i teraz słyszę tą samą piosenkę i ten głos z pokoju obok .. to nie wiarygodne . pamiętam że musiałem sie wyprowadzić  sam nie wiem czemu .. ale nie miałem czasu żeby się z nią pożegnać .. codziennie dzwoniłem ale ona nic .. zero odpowiedzi .:( dalej mam nasze wspólne zdjęcie w portfelu .:)   pobiegłem szybko do łazienki umyłem sie i ubrałem i gotowy wyszedłem z łazienki .. postanowiłem sprawdzić ten pokój czy ktos tam wgl jest .  zapukałem i wszedłem do środka ale nikogo nie było .. na łóżku leżała gitara i notatnik z piosenkami . strona była otwarta na właśnie tej piosence co słyszałem .. 
 - wyszłem z tego pokoju i poszłem nad basen do chłopaków .
 - o dobrze że jesteś .. - powiedział Paul .
- To jest Ve.... -
 nie zdążył dokończyć bo mu przerwałen .
 - Ronnie - krzyknąłem i rzuciłem się na dziewczynę
-  tak tęskniłem ! 
 - Liam  to   naprawde ty ? - zapytała przez łzy
 - tak to ja - powiedziałem i przytuliłem ją z całej siły .
- Tyle lat minęło .. a ja dalej cię wspominam .. myślałam że cię już nigdy nie zobaczę .. wiesz jak się załamałam , całymi dniami ryczałam . czemu wyjechałeś ? - powiedziała Ronni łamiacym się głosem
- Miałem podobnie .. z nikim nie rozmawiałem .. do teraz mam żal do mamy że wyjechaliśmy .. nie wiem czemu nie powiedziała mi .:(  brakowało mi cię  .. - powiedziałem wtulając się w nią
- eyhe , eyhe - odchrząknął Paul ..  to wy się znacie .
- Tak - powiedzieliśmy równo ..
- wujek pamiętasz jak do nas przyjeżdżałeś .. a ja zawsze bawiłam się z taki chłopakiem po drugiej stronie naszego domu ..
- No tak pamiętam .. ten przez którego mniej czasu spędzałem z moją Veroniczka ?
- Dokładnie ..
- to co z nim ? - zapytał wujek
- To właśnie był L:iam .. :D
- Y Serio ? :o - powiedział paul i liam równocześnie  .
- no tak. xd
- ale bym pamiętał liama przecież .. - wujek
- ale ci go nie przedstawiałam bo jak raz cię liam zobaczył jak wysiadałeś  z auta to sie ciebie przestraszył i nie chciał cię poznawać haha - wybuchła śmiechem ronni.
- to troche skomplikowane - powiedział jakiś loczek .
- Bo my z Ronni - znamy się od dziecka .. ale jak miałem 14 lat a ona 13 to wyjechałem do Londynu . i już potem się nie widzieliśmy . żadnych kontaktów nie utrzymywaliśmy ..
_____________
 eh taki krótki ale żeby był hehe .,:d proszę o opinie.:* i co sądzice ?<3 

sobota, 21 lipca 2012

Rozdział 2.:D

- Ja na wieczór kupiłam TO   a moja przyjaciółka zaś TO  kupiłyśmy sobie jeszcze pare rzeczy i poszłyśmy na kawe do nado`s  zamówiłyśmy lat`e  chwile poczekałyśmy aż dostaniemy swoje zamówienie . gdy już je otrzymałyśmy zapłaciłyśmy i wyszłyśmy . postanowiłam że będę już wracać do domu . pożegnałam się z Keyth i ruszyłam w swoją stronę a dziewczyna w swoją . zatrzymałam się na chwile i wyjęłam papierosa z torby odpaliłam go i ruszyłam dalej  . postanowiłam iść przez park , tak też zrobiłam wyjęłam swojego Iphona kiedy ktoś na mnie wpadł  i telefon wleciał mi gdzieś do trawy .
 - No kurwa byś uważał jak chodzisz ! - krzyknęłam do chłopaka który na mnie wleciał
 - Eh przepraszam nie zauważyłem cię  - uśmiechnął się lekko chłopak 
 - tsa ok . ale wiesz teraz to chociaż  mi znajdź mój telefon . - powiedziałam lekko poddenerwowana ..
- hehe spoko , nie denerwuj się tak to szkodzi urodzie - zaśmiał się chłopak i wytknął mi jezyk
 - ja się tylko zaśmiałam i szukałam telefonu . po 10 min w końcu go znalazłam .
 - a tak wgl to jestem Matt . - powiedział chłopak .
 - ja jestem Veronica ale mów mi Ronni .
 - Dasz mi swój numer zapytał chłopak .
- okej . wymieniliśmy się numerami . chwile jeszcze pogadaliśmy i chłopak odprowadził mnie do domu .
ten Matt wydaje się być fajny - pomyślałam .
- Jestem ! - krzyknęłam i poszłam do kuchni . wzięłam jogurt i już miałam iść na górę do swojego pokoju lecz zatrzymał mnie ojciec .  Ronni pozwól na chwile do mnie .
 ja tylko westchnęłam i ruszyłam do salonu gdzie był ojciec .  Co chcesz ? - zapytałam obojętnie
 usiądź . - powiedział .
- zrobiłam jak kazał .
- więc tak . chodzi o torze wyprowadzamy się do Londynu .
- Że co ?! Niby po co my tam ?
- Kochanie chodzi o to że twój wujek Paul  jest menadżerem jakiegoś tam boys bandu One Direction . może kojarzysz ten zespól ?-zapytał ojciec
- Sory ale nie słucham takiej muzyki jak jakieś  tam one Infection - zaśmiałam się  . powiem szczerze że nigdy nie słyszałam ich piosenek . ja wole rock .  a więc poco my tam ?
- No więc Paul poprosił mnie bym pisał piosenki dla tych chłopaków . i oczywiście się zgodziłem bo już nie jestem w swoim zespole  więc to mi się przyda .  na początku będziemy mieszkać w Willi z Paulem i tymi chłopakami . a potem poszukamy swojego domu . co ty na to ? - zapytał ojciec
 - chwile myślałam ale się zgodziłam . . ogl zgodziłam się dla tego że ojciec ze względu na mnie zrezygnował z zespołu bo wiedział że jest mi ciężko po stracie mamy a widzę jak się cieszy że będzie znowu robił coś co wiąże się z muzyką . < mój tata nie wie o Liamie bo nie mieszkał wtedy z nami tylko wyjeżdżał w trasy  .  >
 -Dziękuje córcia . - przytulił mnie tata i uświadomił że za 3 dni lecimy do Londynu .
- poszłam na górę i spakowałam wszystkie swoje ciuchy i rzeczy . zajęło mi to jakieś 5 walizek lub nawet więcej . parę ciuchów jeszcze zostawiłam na te 3 dni .
- Jest Godzina 20:49 .:o pognałam szybko do łazienki wzięłam prysznic . i ubrałam się w ciuchy które dzisiaj kupiłam .  pomalowałam się przy czym użyłam mocniejszych cieni .  szybko wyprostowałam włosy . i oznajmiłam tacie że wychodzę i wrócę późno . ten się zgodził i wyszłam z domu . u Keyth byłam po jakiś 10 min . przywitałyśmy się i udałyśmy się na koncert  , miałyśmy miejsca z przodu  po jakimś czasie na scenę wyszedł zespól  i zaczęły leciec pierwsze słowa tej piosenki . zagrali jeszcze pare piosenek i koncert się skończył . było 1:05   razem z keyth poszłyśmy do jakiegoś paru i zamówiłyśmy jakieś drinki .
 - Muszę ci coś powiedzieć ..
- co? - zapytała dziewczyna
- Bo chodzi o to ze po jutrze lece do londynu na stałe .
-Jak to ? - powiedziała przyjaciółka i zaczęły lecieć jej łzy .
- chodzi o to ze mój tata będzie pisał piosenki dla jakiegoś zespołu wiem że mu na tym zależy i się zgodziłam tam pojechać . zawsze będziesz mogła do mnie przyjechać kiedy tylko będziesz chciała - powiedziałam  i przytuliłam dziewczynę .  po jakimś czasie udałyśmy się do domu . ja w swoim byłam jakoś o 4 . odr azu poszłam do łóżka . nawet nie wiem kiedy zasnęłam ..
 2 Dni później ..
właśnie lecę do Londynu .te wcześniejsze 2 dni spędziłam z Keyth . trudno było mi się z nią pożegnać ale dałam rade . obiecywałyśmy sobie że codziennie bd gadać na Skypie lub Ipponie.   w samolocie gadałam z taką małą dziewczynką miała jakieś 6 lat nazywała się Jassmi  . jej mama zasnęła a dziewczynka bała się lecieć samolotem . a że ja widziałam jej strach to złapałam ją za rączkę  i gadałam z nia .:) po 2 godzinach byliśmy już w londynie , pożegnałam się z małą i razem z tatą poszliśmy na parking gdzie ma czekać na nas wujek Paul . gdy go zobaczyłam rzuciłam walizki < tata je wziął > i rzuciłam się wujkowi na szyje .
 - Ronnie Rybcia ile ja cię nie widziałem - mówił wujek ściskając mnie .
 wujek przywitał się z tata i wsiedliśmy do auta  . przez całą drogę  gadaliśmy wujek powiedział że tego zespołu na razie w domu nie ma że bd za jakąś godzine .
 po 20 min byliśmy na miejscu dom jednym słowem piękny .:o wygląda o tak . w środku jeszcze lepiej . wujek pokazał mi mój pokój  i wyszedł ja się rozpakował , zajęło mi to 30 min . po czym usiadłam na łóżku wzięłam gitare i zaczęłam śpiewać piosenke którą napisałam jak miałam 13 lat . pamiętam że zaśpiewałam ją wtedy Liamowi brzmi o tak   ...
______________________
Jak się podoba ? :D dawac komętarze prosze .<3

środa, 18 lipca 2012

ROZDZIAŁ 1 .:D

 -   Dryń .. Dryń ... - z mojego cudownego snu obudził mnie przeklęty budzik .;/   wstałam z łóżka i skierowałam się do garderoby  wyjęłam zestaw i poszłam do łazienki . zdjęłam z sb piżamę , nalałam ciepłej wody do wanny i powoli się w niej zamoczyłam . umyłam dokładnie swoje ciało po czym chwile jeszcze poleżałam w wannie . lecz woda zrobiła sie już zimna wiec z niej wylazłam po czym wytarłam sie białym ręcznikiem i nałożyłam na siebie TO   pomalowałam się i  związałam włosy o tak  po czym wyszłam z łazienki i skierowałam się do kuchni gdzie czekało na mnie śniadanie przygotowane przez mojego ojczulka .. przywitałam się z nim i zaczęłam spożywać moje jedzenie . po skończonym posiłku odstawiłam talerz i wyszłam z domu . sięgnęłam do torebki i wyjęłam z paczki jednego papierosa . oczywiście go odpaliłam i ruszyłam dalej.
 Bym zapomniała dzisiaj idę razem z Keyth na wywiad gdzie bd mnie pytać o to jak to jest być córka członka jednego z boys bandów  . hm jestem ciekawa pytań ..
 Właśnie dochodzę do nados gdzie ma czekać Keyth lecz jej oczywiście nie ma więc ide po jakąś kawę przy okazji kupię dla niej . weszłam do środka podeszłam do kasy i zamówiłam dwa Lat`e na wynos . po 5 min dostałam zamówienie zapłaciłam i wyszłam . Keyth już była .przywitałam się z nią i podałam jej kawę .
  ruszyłyśmy i rozmawiałyśmy o wszystkim i o niczym .w końcu dotarliśmy do studia . Pewny facet powiedział na którą sale mam się udać zrobiłam jak kazał.
  Zajęłam miejsce za kulisami w wyznaczonym miejscu , po paru minutach na scenę  przyszła kobieta i rozpoczęła program .
 - Witam w programie " Good mornig  Los Angeles " Nazywam się Izabell Louke i dzisiaj przeprowadzę wywiad z  Veronica  Miller . < w tym momencie ja weszłam na scenęi usiadłam obok prezenterki >
- Cześć nazywam się Veronica  Miller ale mówi mi Ronni`e  - uśmiechnęłam się i podałam kobiecie rękę .
 to jak zaczynamy wywiad ?- zapytała się kobieta po 30 .;d
-Jasne - odpowiedziałam
 - To powiedz nam jak tej jest mieć sławnego ojca ?
- Hm jak by to powiedzieć kiedy byłam mała prawie go nie widywałam . opiekowała się mną św. pamięci moja matka .   teraz od paru lat ojciec ze mną mieszka i się mną opiekuje .  ja czuje się tak jak bym była sławna razem z nim .
- Hm to musiało być trudne że byłaś mała i nie  miałaś tak na prawdę ojca .. a powiedz nam jeszcze jak to jest że czujesz się sławna razem z ojce ?
 - Tak to było trudne , ja patrzałam na te szczęśliwe dzieci które szły z ojcem za rękę a ja .. ja go po prostu nie miałam . nie które dzieci chciały się ze mną zadawać bo miałam sławnego ojca ale miałam przyjaciela który  był inny  . lubił mnie za to kim byłam ja a nie mój ojciec . oczywiście moja najlepsza przyjaciółka tez kocha mnie za to jaka jestem . nie zwraca uwagi na mojego sławnego i bogatego ojca i za to ją właśnie kocham .;)  a czuje sie sławne dla tego że paparazzie też śledzą moje losy z tego że jestem córką Toma Millera  . wiecie łażą za mna robią zdjęcia i dopytują się o wszystko z jednej strony to fantastyczne ale jednak nie masz swoje przestrzeni i to uciążliwe .:D
- Dziękuje ci za to że nam to wszystko powiedziałaś . - powiedziała uśmiechnięta prezenterka 
- ależ nie ma za co .:D 
- Powiedz nam jeszcze jakie masz kontakty z ojcem ? , dobrze się dogadujecie ? czy wręcz przeciwnie ? 
- Dobrze się dogadujemy czasami są sprzeczki ale sobie wybaczamy . ja mam trudny charakter ale ojciec i tak sie ode mnie nie odwraca . wiem ze mnie kocha tak bardzo jak ja go .:) 
- Jestem bardzo szczęśliwa że masz takie dobre kontakty z ojcem .
- tak ja też sie ciesze - odpowiedziałam 
- dobrze to na dzisiaj kończymy , mam nadzieje że jeszcez nas odwiedzisz .
- tak też mam taką nadzieje . dziękuje za zaproszenie do programu .:D 
- To tyle na dzisiaj . wystąpiła dla was  Veronica Miller . 
  Kamery się wyłączyły ja pożegnałam się z prowadzącą i razem z keyth wyszłyśmy ze studnia . 
  byłaś fantastyczna - krzyknęła dziewczyna 
- haha dziękuje .:D idziemy do Macka ? 
- Jasne .:d zgłodniałam ci powiem . 
 bym zapomniała Keyth to przyjaciółka dziewczyny tylko jej ufa po tym jak wyjechał jej przyjaciel  .
 Doszłyśmy do macka zamówiłyśmy sobie po sheyku i hamburgerze  .  zajęłyśmy stolik i zaczęłyśmy jeść przy tym rozmawiałyśmy . 
  ej właśnie dzisiaj nirvana ma koncert koło galeri idziemy ? - zapytałam przyjaciółkę 
 O jasne .:d  o której ?
- jakoś na 22 .  to choć do galeri po jakieś ciuchy na wieczór 
- spoko loko .
 ruszyłyśmy do galeri ja na wieczór  wybrałam :
_______________________
 eh sory ze taki krótki .:d jak sie podoba ? :* proszę o komentarze .:D